Jesień, wraz z towarzyszącym jej chłodem, deszczem i niedoborem słońca, może, wbrew pozorom, być sezonem, który zbliży nas do siebie.
Listopad każdego roku u większości z nas wywołuje te same uczucia - przygnębienie, spadek energii, tęsknota za słońcem, brak motywacji do planowania czegokolwiek. Nierzadko stajemy się mniej kreatywni, wolniej pracujemy, nieustannie odczuwamy smutek i ospałość. Nic dziwnego - słoneczne światło, którego jesienią otrzymujemy zdecydowanie mniej, zwiększa produkcję serotoniny w organizmie. Ten hormon szczęścia nie tylko gwarantuje dobry nastrój, chroni przed depresją, ale i pomaga regulować apetyt i utrzymać wagę. Między innymi w wyniku jego niedoboru wielu z nas odczuwa negatywne zmiany nastroju pojawiające się w okresie jesienno-zimowym.
Jesień, pomimo swego destrukcyjnego oddziaływania na nastrój i samopoczucie, nie musi jednak być tylko „końcem lata". To właśnie teraz, kiedy więcej czasu spędzamy w domu, u boku bliskiej osoby, możemy zadbać o jakość i intensywność naszych relacji z partnerem. Jak?
Przy blasku świec
Po pierwsze starajmy się wykorzystać chwile, kiedy po pracy lub szkole, wreszcie znajdziemy się w ciepłym mieszkaniu. Długie, jesienne wieczory sprzyjają leniuchowaniu, a więc dlaczego nie spędzić ich we dwoje, przy dobrym filmie, w towarzystwie czerwonego wina i kilku pachnących świec? Jeśli przy okazji uda Ci się wynegocjować porządny masaż, taki wspólny jesienny wieczór może okazać się najlepszym lekarstwem na stres i zmęczenie.
Wiktor Koszycki, analityk zachowań seksualnych z serwisu Feromony.pl przyznaje, że szczególnie jesienią, największym zainteresowaniem cieszą się różnego rodzaju afrodyzjaki i olejki do masaży erotycznych, bo, jak twierdzi, „podgrzewają" temperaturę w sypialni.
- Nierzadko zgłaszają się do nas zmęczeni pracą, zestresowani ludzie w poszukiwaniu czegoś, co zwiększy ich libido i spotęguje doznania erotyczne. Zgodnie potwierdzają, że o tej porze roku takie „narzędzia" zdecydowanie pomagają im zwalczyć jesienną chandrę i skutecznie odprężają po ciężkim dniu - informuje Koszycki.
A co z formą?
Relaks, namiętność i odpoczynek we dwoje to świetna recepta na zły jesienny nastrój i zmęczenie. Aby jednak czerpać radość z krótkich i nie zawsze słonecznych dni, potrzeba nam też dotlenienia mózgu, czyli mówiąc wprost - aktywności fizycznej. To właśnie ruch na świeżym powietrzu jest kluczem do dobrego samopoczucia. Długie przechadzki dostarczają mózgowi odpowiedniej dawki tlenu, dzięki czemu doskonale rozładowują stres i pomagają zachować sprawność fizyczną. Jeśli nie masz na nie czasu w tygodniu, weekend jest najlepszą okazją, aby wyciągnąć partnera na wspólny spacer czy wycieczkę rowerową. I nawet, jeśli na dworze zimno, wbrew pozorom takie aktywne popołudnie też może Was do siebie zbliżyć. Kiedy natomiast porządnie zmarzniecie i zgłodniejecie, spróbujcie coś wspólnie ugotować. Nie zapominaj, że jesienią nasz organizm potrzebuje więcej tłuszczy i mięsa. Dlatego dieta w dużej mierze powinna być oparta na rybach morskich (śledź, makrela, łosoś), a także cielęcinie i drobiu. Produkty te chronią przed utratą ciepła, dostarczając jednocześnie organizmowi większej dawki energii. Ta z kolei zdecydowanie poprawia jesienny nastrój.
Z pełnym żołądkiem, dotlenionym organizmem, zapasem energii i w dobrym nastroju, na pewno łatwiej będzie Ci zmierzyć się z chłodnymi i deszczowymi dniami. Jeśli to nie pomoże, pamiętaj, że obok zawsze jest druga osoba. Jeśli nie partner, to przyjaciel, z którym wspólnie możecie chociażby planować już, jak spędzicie najbliższe lato.
Babà jest pochodną ciasta rosnącego na naturalnych drożdżach, typowego dla polskiej tradycji ludowej. Uważa się że odmiana ta została wprowadzona na życzenie Gerolamo Baby, osiemnastowiecznego króla Neapolu, który był wielkim wielbicielem słodkości. »